Świąt pełnych magii i uroku, który się zdarza tylko raz w roku. Radości nawet z milczenia -w rodzinnym gronie to bez znaczenia.Ważne, by czas spędzony razem był najwspanialszym, świątecznym czasem
i by za rok wspominać miło, że nawet milczeć cudownie było.
Niech więc się spełni to życzenie, przynosząc wszystkim świąteczne wzruszenie.
Mam jeszcze dla Was taką świąteczną miniaturkę ;-) Mam nadzieje, że się Wam spodoba.
Dziś jest ostatni dzień szkoły w tym roku. Tydzień temu Dumbledore ogłosił Bal Bożonarodzeniowy. Dziewczyny chwaliły się, że taki i taki chłopak je zaprosił. Hermiony nie zaprosił nikt. Ron poprosił Lavender, Harry Ginny, Neville Lunę. Wszyscy mieli partnera tylko nie ona. Z początku Gryfonka nie chciała iść. Bała się, że wszyscy ją wyśmieją, bo przyszła sama. Na szczęście Ginny ją przekonała. Mówiła, że jeśli nie pójdzie, to będzie bardzo żałowała. Przyjaciółki postanowiły, że razem przygotują się na bal. Ginny założyła ogniście czerwoną sukienkę bez ramiączek, a Hermiona długą, kremową suknie. Ruda związała włosy w elegancki kok, a brązowooka zostawiła je rozpuszczone. Obie postawiły na delikatny makijaż, idealnie podkreślający ich naturalne piękno. O 19.50 wyszły z dormitorium. Miona weszła do Wielkiej Sali jako ostatnia. Stała na szczycie schodów i oszałamiała każdego, kto na nią spojrzał. Wyglądała przepięknie. Wow, czy to Hermiona? Takie myśli mieli wszyscy na sali. Na dole schodów stał ON. Sam. Nie zaprosił w tym roku żadnej dziewczyny. Chodź wiele robiło, żeby to właśnie ją wybrał, on nie chciał żadnej. Patrzył na nią zahipnotyzowany. Obserwował jak schodziła w dół. Podeszła do przyjaciół, a na sali zabrzmiały pierwsze dźwięki muzyki. Zaczął się Bal. Usiadł przy stoliku obok Blaise'a i patrzył jak Hermiona tańczy, a jej włosy wraz z nią. Wygląda tak uroczo.
-Idź poproś ją do tańca, Smoku. - zachęcał go chłopak.
-Myślisz, że się zgodzi? - w jego głosie, słychać było wahanie.
-Jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz. - rzekł Diabeł i ruszył tańczyć z Pansy.
-Idź poproś ją do tańca, Smoku. - zachęcał go chłopak.
-Myślisz, że się zgodzi? - w jego głosie, słychać było wahanie.
-Jak nie spróbujesz, to się nie dowiesz. - rzekł Diabeł i ruszył tańczyć z Pansy.
Draco wstał i podszedł pewnym krokiem do dziewczyny, choć w środku kipiał z niepewności.
-Zatańczysz ze mną, Hermiono? - zapytał uwodzicielsko
-Eeem, oczywiście. - odpowiedziała i podała chłopakowi rękę. Zaczęli tańczyć w rytm szybkiej muzyki. Nagle, muzyka zmieniła się. Zaczęła lecieć piosenka, która świetnie odzwierciedlała jego uczucia.
-All I want for Christmas is you, Hermiono. - zaśpiewał wraz z piosenką Draco.
-Zatańczysz ze mną, Hermiono? - zapytał uwodzicielsko
-Eeem, oczywiście. - odpowiedziała i podała chłopakowi rękę. Zaczęli tańczyć w rytm szybkiej muzyki. Nagle, muzyka zmieniła się. Zaczęła lecieć piosenka, która świetnie odzwierciedlała jego uczucia.
-All I want for Christmas is you, Hermiono. - zaśpiewał wraz z piosenką Draco.
-Ja, ja nie wiem co powiedzieć. - spojrzała mu w oczy. Te piękne, stalowe oczy. Zobaczyła w nich miłość, prawdę i niepewność. - Make my wish come true. Baby all I want for Christmas is you.
-Naprawdę? Tak dawno chciałem ci to powiedzieć, ale bałem się, że mnie wyśmiejesz.
-Nigdy bym cię nie wyśmiała, Draco.
-Kocham Cię Hermiono. - powiedział i pocałował ją na środku Wielkiej Sali. Uczniowie zaczęli bić brawa. Kiedy dziewczyna oderwała się od chłopaka rzekła:
-Ja ciebie też kocham Draco. - po tych słowach, znowu złączyli swoje usta w gorącym pocałunku.
-Chodź, się przejść. Tu jest za dużo gapiów. - powiedział chłopak. Wyszli na błonia. Draco zdjął marynarkę i założył Hermionie. Usiedli na ławce.
-Jutro wyjeżdżamy do domów i zobaczymy się dopiero w nowym roku. Może... chciałabyś spędzić te święta ze mną? - zaproponował
-Bardzo bym chciała, ale dawno nie widziałam się z moimi rodzicami. Poza tym co by powiedzieli twoi? - odpowiedziała dziewczyna
-Twoi rodzice mogą spędzić święta z nami. W Malfoy Manor, a moimi rodzicami się nie przejmuj. Nie są tak straszni jakby się wydawało - rzekł i zaczął się śmiać - Mimo tego co mówią ludzie, pobrali się z miłości i cenią ją nad wszystko. Wiesz, że mój ojciec miał ożenić się z Bellatrix? Hahaha, na szczęście spotkał na korytarzu moją matkę no i tak wyszło. - zwierzył się Draco - To jak? Przyjmujesz moje zaproszenie?
-Tak, Draco. Przyjmuję.
-Świetnie, to jeszcze tylko jedna ważna rzecz i możemy wracać.
-Jaka? - spytała zdziwiona Gryfonka.
-Hermiono, zostaniesz moją dziewczyną?
-Oh, no oczywiście, że tak! Kocham cię - powiedziała uradowana i pocałowała chłopaka.
-Ja kocham cię bardziej. Wracajmy do środka, bo zamarzniesz. - wstali i ruszyli do Wielkiej Sali - Wiesz co? Coś czuję, że to będą wspaniałe święta. - powiedział i pocałował Hermionę w czerwony od zimna policzek.
-Nigdy bym cię nie wyśmiała, Draco.
-Kocham Cię Hermiono. - powiedział i pocałował ją na środku Wielkiej Sali. Uczniowie zaczęli bić brawa. Kiedy dziewczyna oderwała się od chłopaka rzekła:
-Ja ciebie też kocham Draco. - po tych słowach, znowu złączyli swoje usta w gorącym pocałunku.
-Chodź, się przejść. Tu jest za dużo gapiów. - powiedział chłopak. Wyszli na błonia. Draco zdjął marynarkę i założył Hermionie. Usiedli na ławce.
-Jutro wyjeżdżamy do domów i zobaczymy się dopiero w nowym roku. Może... chciałabyś spędzić te święta ze mną? - zaproponował
-Bardzo bym chciała, ale dawno nie widziałam się z moimi rodzicami. Poza tym co by powiedzieli twoi? - odpowiedziała dziewczyna
-Twoi rodzice mogą spędzić święta z nami. W Malfoy Manor, a moimi rodzicami się nie przejmuj. Nie są tak straszni jakby się wydawało - rzekł i zaczął się śmiać - Mimo tego co mówią ludzie, pobrali się z miłości i cenią ją nad wszystko. Wiesz, że mój ojciec miał ożenić się z Bellatrix? Hahaha, na szczęście spotkał na korytarzu moją matkę no i tak wyszło. - zwierzył się Draco - To jak? Przyjmujesz moje zaproszenie?
-Tak, Draco. Przyjmuję.
-Świetnie, to jeszcze tylko jedna ważna rzecz i możemy wracać.
-Jaka? - spytała zdziwiona Gryfonka.
-Hermiono, zostaniesz moją dziewczyną?
-Oh, no oczywiście, że tak! Kocham cię - powiedziała uradowana i pocałowała chłopaka.
-Ja kocham cię bardziej. Wracajmy do środka, bo zamarzniesz. - wstali i ruszyli do Wielkiej Sali - Wiesz co? Coś czuję, że to będą wspaniałe święta. - powiedział i pocałował Hermionę w czerwony od zimna policzek.
Zdrowia, szczęścia, miłości i radości. Jeszcze raz WESOŁYCH ŚWIĄT!!! ;-***
Piękna miniaturka <3 Czekam na następny rozdział i jeszcze raz: Wesołych Świąt!!!
OdpowiedzUsuńJestem, tak jak mnie prosiłaś. Twoja prośba była dla mnie szokiem, ponieważ myślałam, że przez ten komentarz zostanę jakoś... niemiło potraktowana, ale jak widać myliłam się. W ogóle nie spodziewałam się, że ktokolwiek poprze mnie, a już w ogóle nie myślałam, że ktoś poprosi mnie o takie samo skometowanie jego bloga.
OdpowiedzUsuńDobra, koniec z tymi wywodami emocjonalnymi.
Przede wszystkim proszę, nia nazywaj tego krytyką, bo ja nie uważam siebie za jakiegoś eksperta. Już na początku zaznaczę, że jeśli poprosiłaś mnie o takie "prawdziwe", że tak to nazwę skomentowanie to, żebyś nie interpretowała mioch rad, jako jakichś wrednych odzywek, bo czasem trzeba użyć mocniejszych słów, by coś do kogoś dotarło.
Omg... gadam jak jakiś ekspert... Ale ja po prostu nie chcę być narażona na jakieś niemiłe sytuacje, które mogą z tego wyniknąć. Wyszło z tego wszystkiego masło maślane, ale chyba wiesz co robisz, więc chciałabym zapytać czy mam każdy z osobna rozdział i miniaturkę komentować czy nie (nie ukrywam, że tak było łatwiej).
A teraz co z tą miniaturką... Hmm...
Wiem, że pisałaś to pół roku temu, ale widać od razu, że stanowczo za mało opisów i Draco za bardzo klei się do Miony (rozumiem, jakby był mocno nawalony, ale po trzeźwemu nigdy by tak nie postąpił XD).
I ogółem Herm by pewni zamiast całować na środku sali, trzasnęłaby go w pysk. Przepraszam za słowa, ale jak na mój gust ta miniaturka jest strasznie przesłodzona i taka... trochę nijaka przez brak opisów. Akcja toczyła się zdecydowanie za szybko i brak opisów uczuć bohaterów.
Nie myśl o mnie źle jak to przeczytasz, ale ja jestem szczera, tak jak chciałaś. Jakby coś ci przeszkadzałomw moich komentarzach to poinformuj mnie o tym na moim blou w zakładce SPAM.
Pozdrawiam
E.L.
PS-Byłoby mi miło, gdybyś przeczytała mojego bloga.
Zapomniałam jeszcze...
OdpowiedzUsuńJeśli nie rozumiesz dlaczego mi coś przeszkadza to napisz, a wyjaśnię.
Przeraziłam się, jak to przeczytałam...
Pozdrawiam
E.L.